Największe atrakcje Tokio (20+) – przewodnik po stolicy Japonii
Tokio to stolica Japonii i gigantyczna metropolia, w której żyje ponad 14 milionów osób. Ciężko to sobie wyobrazić, dopóki nie postawi się nogi na zatłoczonej ulicy w dzielnicy Shibuya lub na stacji Ginza w godzinach szczytu, gdzie turysta w kolorowej koszulce będzie odznaczał się niczym impostor na tle szarych pracowników korporacji.
W tym całym szaleństwie jest jednak metoda, a futurystyczne miasto hipnotyzuje swoją nowoczesnością. Ciężko oderwać wzrok od głośnych reklam, ruchomych bilboardów. Czasem ma się wrażenie, że elektronika jest tu bardziej żywa od ludzi. Dopóki nie trafi się do dzielnicy Shinjuku lub Akihabara, gdzie spotkać można postacie tak barwne i wyjątkowe, jak nigdzie indziej.
Witamy w ekscentrycznym Tokio, gdzie znajdziesz wszystko. Wystarczy jedynie wskoczyć do metra i znaleźć się w innej rzeczywistości, która wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Jeżeli jednak nie masz czasu, aby zobaczyć wszystko (a na to nie starczyłoby i kilka lat), to pewnie przyda Ci się lista zawierająca atrakcje Tokio, które warto odwiedzić. Tutaj wkraczam ja. Chodź, pokażę Ci, co w szczególności warto zobaczyć w Tokio.
W poście znajdują się linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeżeli zakupisz wycieczkę, lot lub nocleg z mojego polecenia, otrzymam za to niewielką prowizję. Ty nie dopłacasz ani grosza. Dziękuję za wsparcie, dzięki Tobie jestem w stanie opłacić bloga!
Spis Treści
Najciekawsze dzielnice Tokio i znajdujące się w nich atrakcje
Shibuya – dzielnica, która nigdy nie śpi
Pamiętam, gdy po raz pierwszy wyszłam z metra na stacji Shibuya. Mijał mnie tłum ludzi. Japończycy w garniturach szli miarowo, a pomiędzy nimi plątali się zagubieni turyści. Przede mną było najpopularniejsze przejście dla pieszych na świecie, a za mną pomnik psa Hachiko, który wciąż żyje w sercach Japończyków. Byłam przytłoczona i podekscytowana. Marzyłam o tym momencie od dawna i po raz pierwszy poczułam, że odnalazłam Japonię z moich wyobrażeń. Futurystyczną niczym świat z przyszłości. Gdzie tłum zlewa się w jedną całość, a znaczenie ma jedynie blask neonów. Tak w mojej głowie wyglądała Shibuya, czyli serce japońskiego Tokio.
Najważniejsze atrakcje w dzielnicy Shibuya
Skrzyżowanie Shibuya
Shibuya Crossing to (prawdopodobnie) najbardziej chaotyczne skrzyżowanie na świecie, które wprawia w osłupienie nawet osoby obyte w dużych miastach. Setki ludzi przechodzą tędy jednocześnie, w każdą możliwą stronę. W ciągu kilkudziesięciu sekund światło zmienia się i ulica pustoszeje, jakby całe stado nagle się rozeszło. Tylko po to, by po kilku minutach powtórzyć spektakl.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się cieszyć jak głupia, przechodząc przez przejście dla pieszych. Otoczona niemal identycznymi Japończykami w garniturach, koreańskimi influencerkami i turystami w szortach czułam się w tym zwartym szeregu jak mrówka dorzucona do mrowiska. Przeszłam raz, drugi i kolejny. To jedna z tych atrakcji, która z pozoru wydaje się wręcz absurdalna. Na żywo zadziwia bardziej, niż można się tego spodziewać.
Shibuya crossing zmienia sposób myślenia o przejściu dla pieszych. Po powrocie z Japonii niejednokrotnie pojawiała się w naszych głowach myśl, że wszystkie pasy powinny być jak w Shibuya. Nie ma wygodniejszego i szybszego sposobu na przekroczenie ulicy.
Punkty widokowe na shibuya crossing
W okolicy Shibuya znajduje się dużo wieżowców z punktami widokowymi, z których można obejrzeć shibuya crossing. Podobno największe wrażenie robi ono właśnie z góry.
- Starbucks w Tsutaya Building – jeżeli szukacie darmowych miejsc, z których można podziwiać miasto z lotu ptaka, to warto sprawdzić kawiarnie Starbucks (to taka uniwersalna rada, nie tylko dotycząca Tokio). W Tsutaya Building musicie jednak mieć odrobinę szczęścia, bo wiele ludzi kombinuje w ten sposób i okupuje okna wychodzące na ulicę.
- Shibuya Sky – najpopularniejsza i najwyższa platforma widokowa w Tokio. Niestety przez to również jedna z najdroższych, bo za bilet trzeba zapłacić 2500 yen.
- Shibuya Hikarie – kolejna darmowa propozycja to taras widokowy na 11 piętrze galerii handlowej.
Pomnik Hachiko, czyli ulubionego psa Japończyków
Hachiko to najpopularniejszy japoński pies i symbol oddania oraz lojalności, która poruszyła serca milionów Japończyków. Psiak codziennie czekał na swojego właściciela na stacji metra Shibuya, gdy ten wracał z pracy. Gdy jego Pan zmarł, Hachiko wciąż przychodził w to samo miejsce przez kolejne 10 lat, oczekując na jego powrót.
Wzruszająca historia sprawiła, że pies doczekał się swojego pomnika. Aby już zawsze mógł trwać w oczekiwaniu na swojego ukochanego towarzysza.
Pomnik do dziś jest jedną z najpopularniejszych atrakcji Tokio. Aby zrobić sobie selfie z uroczym pieskiem, trzeba wystać swoje w kolejce. Przyznaję, że mnie kolejki do zdjęć przerastają. Dlatego zrobiliśmy sobie pamiątkowe ujęcie jedynie z daleka i ruszyliśmy dalej.
Świątynia Meiji
Nasza ulubiona świątynia w Tokio. Położona w gęstym lesie, sprawia niemal mistyczne wrażenie. Szczególnie, gdy wyjdziemy poza ramy głównego budynku i znajdziemy się w odosobnieniu. Meiji Shrine to zielona ostoja w centrum miasta, która oglądana z punktów widokowych wygląda niemal jak las deszczowy, odcinając się od otaczających ją wieżowców. Konieczny punkt do odwiedzenia w Tokio. Szczególnie, jeżeli macie ochotę na chwilę wytchnienia od intensywnej dzielnicy Shibuya.
Ciekawym elementem świątyni jest także wystawa beczek po sake, którą zobaczyć można na głównej drodze. Zostały one ofiarowane przez producentów alkoholu (nie tylko z Japonii) jako wyraz szacunku dla cesarza, któremu poświęcona jest świątynia. Wspierał on rozwój przemysłu browarniczego i otworzył Japonię na stosunki międzynarodowe, które obfitowały w import francuskiego wina.
Swoją drogą, kojarzycie sformułowanie „napój Bogów”? W Japonii ma ono jeszcze głębsze znaczenie, niż w Polsce. Sake jest w religii shintoistycznej uważane za napój święty i często ofiarowane bóstwom podczas przeróżnych rytuałów. Bogowie upodobali sobie ten trunek niemal tak bardzo, jak ludzie.
Asakusa – poznaj tradycyjne atrakcje Tokio
Asakusa była pierwszą dzielnicą, którą odwiedziliśmy w Tokio. Spacerując z parku Ueno do świątyni Senjo-ji mogliśmy niemal poczuć klimat Kioto (tak samo zatłoczonego). Znajduje się tutaj najstarsza, a zarazem najpiękniejsza świątynia w mieście. Do tego tradycyjne budynki i urocze sklepy z pamiątkami, nad którymi unoszą się wieżowce z sąsiednich dzielnic. Nowoczesność przenika się tutaj z historią okresu Edo, zapewniając nietuzinkowy klimat.
Najważniejsze atrakcje dzielnicy Asakusa
Świątynia Senso-ji – najstarsza buddyjska świątynia w Tokio
Gdy odwiedziliśmy świątynię Senso-jo od razu uderzył w nas tłum ludzi oraz metaliczny hałas. Dobiegający z omikuji, czyli tradycyjnych tub z wróżbami. Znajdują się one w wielu świątyniach, jednak nigdy nie widzieliśmy (i słyszeliśmy) ich w takiej ilości jednocześnie. Na czym to właściwie polega? Należy wrzucić monetę do specjalnej skrzynki, a następnie potrząsać aż do wypadnięcia patyczka z numerem wylosowanej wróżby. Może być ona korzystna lub pechowa. W drugim wypadku należy przyczepić ją na specjalnym stojaku, aby wróżba została w świątyni. Niestety nie wiemy co robić w trzecim wypadku, gdy nie rozumie się słowa po japońsku. Mam nadzieję, że nie ściągnęłam nieszczęścia w plecaku do Polski.
Sama świątynia jest wspaniale zachowana, szczególnie w środku. Spacerować możemy bez opłat. Co wykorzystaliśmy w pełni w poszukiwaniu pieczątek. Niestety bezskutecznie.
Brama Kaminari-mon oraz ulica Nakamise – wielki kram
Jeszcze piękniejsza od świątyni jest jednak prowadząca do niej brama, czyli Kaminari-mon. Stanowi ona również wrota do ulicy Nakamise, czyli wielkiego kramu, gdzie znajdziecie dosłownie wszystko. Od pamiątek, po lokalny street-food i sporo restauracji typu izakaya, w których spróbować można lokalnej kuchni. Wszystkie lokale ułożone są po przeciwległych stronach długiej ulicy, którą szczególnie upodobały sobie osoby wypożyczające yukaty. Możecie przejść się tutaj w tradycyjnym stroju i przenieść się do Kioto (lub Kanazawy) wprost z futurystycznego Tokio.
Asakusa tourist center – darmowy punkt widokowy
Sama świątynia oraz ulica Nakamise wyglądają jednak najciekawiej z góry. Niesamowicie wyróżniają się na tle lasu wieżowców, co możecie zaobserwować z darmowego punktu widokowego.
Asakusa tourist center to nasza ulubiona informacja turystyczna w kraju (nie sądziłam, że nawet taki ranking będę tworzyć w Japonii). Budynek ma aż 8 pięter, a na ostatnim znajduje się kawiarnia oraz punkt widokowy. Dowiedzieliśmy się o tym przypadkiem (w poszukiwaniu pieczątek oczywiście) i miejsce nie było jeszcze opanowane przez turystów. Warto się tutaj wybrać i zobaczyć Senso-ji z lotu ptaka. Przy okazji można zgarnąć ulotki i dowiedzieć się czegoś ciekawego (lub dopytać obsługę o pozostałe atrakcje Tokio).
Akihabara – Świat elektroniki i anime
Akihabara to dzielnica magiczna, w której każdy zamienia się na kilka chwil w Otaku. Nawet, jeżeli nigdy wcześniej nie słyszał o anime (jest tu właściwie ktoś taki?).
Ciężko mi zapomnieć o moim ulubionym miejscu w Tokio, które przenosi do elektronicznego świata. W którym spędzaliśmy godziny na oglądaniu figurek z seriali, o których nie mieliśmy wcześniej pojęcia. Gdzie wydawaliśmy kolejne yeny na urocze zabawki z automatów z kulkami oraz taiyaki (przepyszne gofry) w kształcie pokemonów. Po tym jak zahipnotyzowana oglądałam Japończyków grających w gry na poziomie ponad mistrzowskim. W salonie gier, który z każdym piętrem przenosił nas do innego wymiaru i czasoprzestrzeni, z którą ciężko nam było się rozstać. Nawet po to, by wyjść na ulicę i zachwycać się nad strojami dziewczyn zapraszających do kawiarni w stylu Maid Cafe.
Najważniejsze atrakcje Akihabary:
Sklepy z elektroniką
Choć Akihabara kojarzy się w pierwszej kolejności z mangą i anime, to tak naprawdę dzielnica słynąca z elektroniki. Można tu znaleźć niezliczone ilości sklepów z nowym i używanym sprzętem. Często w bardzo dobrych cenach, które robią się jeszcze lepsze w towarzystwie znaczka „VAT free„.
Przed wyjazdem do Japonii warto zorientować się w cenach smartfonów i laptopów. Szczególnie, jeżeli planujecie ich zakup w najbliższym czasie. Ceny są często kilka razy niższe niż w Polsce.
Maid cafes
Maid Cafe to jeden z symboli Japonii. Bardzo żałuję, nie udało nam się żadnej z nich odwiedzić. Szczególnie, gdy mijaliśmy ustawione w ciasnym rządku Japonki zapraszające do takich kawiarni na ulicach Akihabary. Każda z nich ma inny ubiór, często nawiązujący do tematyki lokalu. Najpopularniejsze oczywiście dotyczą pokojówek, ale znajdziemy też klimat fantasy czy horror.
Jak wygląda wizyta w Maid Cafe?
Zazwyczaj zapłacić trzeba za pakiet, który zawiera posiłek lub deser oraz określony czas pobytu w lokalu. Dodatkowo dokupić możecie napoje oraz inne dania z karty. Na miejscu jesteście traktowani jak Para Królewska, której dogadzają wspomniane wyżej pokojówki. Mają one za zadanie pokazać Wam minigry, rysować urocze zwierzątka na jedzeniu i zabawiać rozmową. Na koniec otrzymujecie selfie ze swoją kelnerką oraz certyfikat.
Pamiętaj, aby wybierając miejsce zwrócić uwagę na opinie. Część Maid Cafes ma dość kiepską reputację i skupia głównie starszych mężczyzn. Jeżeli podróżujesz w parze lub jesteś kobietą, to najbardziej polecaną siecią kawiarni do odwiedzenia jest At-home. Warto również zorientować się wcześniej, czy recenzje w Google pisane są przez obcokrajowców. Jeżeli chcesz wycisnąć z doświadczenia jak najwięcej, pokojówki muszą znać chociaż kilka słów po angielsku (chyba, że mówisz po japońsku).
Sklepy z anime i mangą
Oczywiście największą atrakcją w Akihabarze są sklepy z anime oraz mangą. Które ściągają pasjonatów japońskich baj… komiksów z całego świata. Nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba spacerowanie między półkami i obserwowanie ludzi wybierających kolejne tomy oraz przypinki z ulubionymi postaciami. Jeszcze ciekawsze były automaty z wielkimi figurkami, na których Japończycy ścierali palce i zawartość portfela. Większość z nich gra tutaj do skutku, czyli do wypadnięcia zabawki. Niezależnie od ilości potrzebnych podejść.
Dla osób z Polski szczególnie szokująca może być ilość komiksów (ale też mercha w postaci plakatów czy poduszek) dla dorosłych. „Specjalne” regały oddzielone są od pozostałych jedynie cienką firanką, za którą ludzie wybierają ulubione tytuły. Większość oczywiście w japońskiej, czyli ocenzurowanej wersji.
Don Quijote, czyli najciekawszy sklep w Japonii
Wiem, że Donki znajdują się w praktycznie każdym dużym japońskim (i nie tylko) mieście, ale sklep znajdujący się w dzielnicy Akihabara jest inny niż wszystkie. Zaczynając od głównej maskotki Donki przebranej w strój pokojówki, po całe piętro wypełnione strojami do cosplayu, figurkami oraz akcesoriami z popularnych anime. Kupiliśmy tutaj przeurocze pałeczki z pokemonami.
Stwierdziłam też, że wymieniając atrakcje Tokio nie sposób pominąć Donki. Dla niewtajemniczonych – jest to sieć kilkupiętrowych, gigantycznych sklepów ze wszystkim. Przyznaję, że staraliśmy się tam być praktycznie codziennie, zaopatrując się w coraz ciekawsze kitkaty oraz słodycze o smaku matcha. I wzdychając do uroczych pamiątek, chcąc wykupić cały sklep. Donki spowodowały, że wracaliśmy do Polski obładowani jak mikołaj na Boże Narodzenie, a nasz pożegnalny koszyk w sklepie był całkowicie zielony od kolekcji matchy, którą przywieźliśmy do domu.
Shinjuku
Mierzyć podobno trzeba wysoko. Moim marzeniem natomiast było zobaczenie bilboardu 3D z kotem, który biega pomiędzy wieżowcami. Zachwyciłam się nim równie mocno, co malutkim białym pieskiem wyświetlanym na drugim ekranie. I całą dzielnicą Shinjuku, która słynie z futurystycznych reklam, neonów oraz wieżowców wypełnionych lokalami usługowymi. To jedna z nowoczesnych dzielnic, która tętni życiem szczególnie wieczorami. Gdy młodzi wychodzą na drinki, a śmieci zaczynają kłębić się w wąskich uliczkach, gdzie utkane są nocne kluby oraz klimatyczne bary.
Najważniejsze atrakcje dzielnicy Shinjuku
Tokyo Metropolitan Government Building – darmowy taras widokowy.
Jeżeli możecie odwiedzić tylko jeden punkt widokowy w Tokio, powinien być to właśnie Metropolitan Government Building. Chociaż właściwie są to aż dwa osobne tarasy, które odwiedzić możecie całkowicie za darmo. Co jest świetną ceną za możliwość zobaczenia panoramy miasta z 45 piętra. Jeżeli dopisze Wam szczęście, możecie nawet zobaczyć stąd górę Fuji (nam się niestety nie udało). Warto przyjechać tutaj trochę wcześniej, ponieważ jeden z tarasów zamyka się o godzinie 17:00. Drugi możecie natomiast odwiedzić podczas zachodu słońca.
Kabukicho – serce nocnej rozrywki
Jeżeli kiedykolwiek słyszeliście, że Japończycy są zawsze grzeczni i dobrze wychowani, to musicie przyjechać do Kabukicho. Szczególnie nocą, gdy na ulicę wychodzą hostessy zapraszające do klubów, a ulicę wypełniają wystrojone osoby, które po kilku godzinach lądują pijane na chodniku, całkowicie pokrytym puszkami. Wokół słychać głośną muzykę dochodzącą z klimatycznych barów, a w powietrzu unosi się zapach grilla z wypełnionych po brzegi restauracji.
To również miejsce, które nazywane jest odpowiednikiem dzielnicy czerwonych latarnii. Gdzie świecą się neony zapraszające do host clubów oraz udawanych salonów karaoke.
Pewnie słyszeliście, że metro w Tokio nie działa nocą. Widziałam kiedyś stwierdzenie, że jeżeli ucieknie Ci ostatni pociąg, powinieneś po prostu iść imprezować do 5:00. Postaraj się, aby w takiej sytuacji znaleźć się właśnie w Kabukicho.
Omoide Yokocho – wąska uliczka pełna klimatycznych lokali
Jeżeli wolisz bardziej spokojne miejsce na wypicie drinka lub spróbowanie specjałów japońskiej kuchni, znajdziesz je w Omoide Yokocho. Bardzo wąskiej, historycznej uliczce wypełnionej klimatycznymi knajpkami i restauracjami typu izakaya, czyli lokalnymi barami z tanim jedzeniem. Wieczorami ulica rozświetlona jest blaskiem latarni, a obsługa zaprasza do zajęcia miejsca w jednym z urokliwych lokali.
Pozostałe atrakcje Tokio, które warto odwiedzić
Gotokuji (Maneki-neko) temple, czyli świątynia kotów
Maneki-neko temple, czyli kocia świątynia, to całkowicie nieobiektywnie moja ulubiona świątynia w Tokio. Wierni zaopatrują się tutaj w figurki kotów, prosząc o spełnienie życzenia. Gdy zostanie ono spełnione, kot musi wrócić do świątyni i zostać złożony w specjalnym miejscu. Jest to więc świątynia spełnionych życzeń, a każde z nich przedstawione jest w formie uroczego kotka. Jednego z tysiąca, które leżą ułożone w równych rządkach.
Niektórzy dopisują świątyni dodatkowe znaczenie i modlą się tutaj o pomyślność dla swoich futrzastych przyjaciół, wieszając ich zdjęcia wraz z amuletami. To niezwykle wyjątkowe miejsce, szczególnie dla miłośników kotów lub japońskiej historii, która pełna jest nawiązań do Maneki-neko.
Sam dojazd do Maneki-neko Temple może być atrakcją samą w sobie. Musicie tylko trafić na specjalny pociąg, który jedzie w okolice świątyni. Maneki-neko train jest całkowicie pokryty kocimi dekoracjami. Aby nie był przeładowany turystami, odjeżdża on o losowych godzinach, które wyświetlone są dopiero na stacji początkowej. Nam niestety nie udało się nim pojechać, ponieważ tego konkretnego dnia był wyłączony z użytku. Do dziś jest mi przykro.
Tokio latem – festiwal Fajerwerków
Co prawda nie jest to atrakcja w Tokio, którą możesz cieszyć się przez cały rok. Nam udało się jednak odwiedzić miasto latem, gdy miejsce ma kilka popularnych festiwali fajerwerków (Hanabi Taikai). Udało nam się dotrzeć (ledwo) na jeden z nich, a całe doświadczenie było jednym z najbardziej autentycznych podczas naszej podróży. Poczynając od niesamowicie zatłoczonego metra, gdzie przez prawie godzinę staliśmy w kolejce pełnej lokalsów. Przez tysiące Japończyków przebranych w tradycyjne stroje, po niesamowity pokaz sztucznych ogni. Jeżeli nie możesz odwiedzić Kioto podczas okresu sakura (kwiecień), to właśnie sierpień powinien być Twoim drugim wyborem. O ile nie straszne Ci upały.
teamLab – ciekawe interaktywne muzeum
W artykule wymieniających najciekawsze atrakcje Tokio nie mogło zabraknąć również interaktywnego muzeum teamLab, w którym można przenieść się do alternatywnego świata. Właściwie dostępne są dwa miejsca tego typu – teamLab planets oraz teamLab borderless. Udało nam się odwiedzić pierwsze z nich i była to jedna z najfajniejszych rzeczy, które zrobiliśmy w mieście.
Każda sala przedstawia inną wersję rzeczywistości, którą odkrywać możesz różnymi zmysłami. Otoczony kształtami, światłem, dźwiękami, formami oraz obrazami stworzonymi przez sztuczną inteligencję. Po muzeum chodzi się boso, nieraz dotykając stopami dziwnych powierzchni w ciemności. Innym razem zachwycając się kolorami, w salonie rozświetlonym tysiącem błyszczących płytek. To miejsce inne niż wszystkie.
Jednocześnie była to najdroższa atrakcja, jaką zwiedziliśmy w Japonii. Jeden bilet kosztował 4200 yenów, jednak było warto. Pamiętaj, że wizytę musisz zarezerwować z wyprzedzeniem (i nie pomylić muzeów ze sobą).
Ueno Park
Park Ueno odwiedziliśmy jedynie dlatego, że znajdował się w okolicy naszego apartamentu. Przyznaję, że nie słyszałam o nim nigdy wcześniej i chcieliśmy wykorzystać okazję, aby poczytać w spokoju ulotki złapane po przyjeździe (których było mnóstwo).
Ponoć największą atrakcją parku jest zoo. Nie lubimy jednak atrakcji związanych ze zniewolonymi zwierzętami, dlatego odpuściliśmy wizytę. Przeszliśmy się jednak po parku, gdzie muzycy oraz artyści pokazywali swoje umiejętności, a liczne rośliny umilały nam spacer. Szczególnie kwiaty lotosu, dla których naszym zdaniem warto odwiedzić park. Bardzo przypomniało nam to stawy lotusowe w wietnamskim Ninh Binh. Nie byliśmy co prawda w okresie ich kwitnienia, wtedy musi to robić jeszcze większe wrażenie. Tak samo jak cały park, który wiosną (sakura) pokrywa się warstwą białych płatków spadających z drzew wiśni.
Na terenie Parku Ueno jest również kilka muzeów, takich jak Tokyo National Museum oraz National Museum of Nature and Science, które miało całkiem ciekawą wystawę. Można było ją podejrzeć z zewnątrz (#cebulastyle).
Dla osób zbierających eki stamps (czyli pamiątkowe pieczątki z atrakcji turystycznych oraz stacji metra) warto przyjechać do parku Ueno choćby po to, aby otrzymać jedną z najpiękniejszych pieczątek w Tokio. Z wizerunkiem uroczej pandy oczywiście.
Ogród Hamarikyu – daj sobie odpocząć
Kolejny park, który odwiedziliśmy przypadkiem. Podobał nam się jednak na tyle, że jedynie deszcz zmusił nas do opuszczenia tej zielonej przystani w centrum miasta.
Co prawda teoretycznie jest to ogród. Wolelibyśmy jednak rozpatrywać go w kategorii parku, gdzie lokalsi spotykają się na randki oraz spokojne pikniki. Najbardziej podobało nam się, jak ten krajobraz wpasował się w nowoczesne Tokyo. W oczkach wodnych odbijają się wieżowce, które przebijają się przez zieleń ogrodów.
Wstęp do ogrodu Hamirikyu kosztuje 500 yen.
Co i gdzie zjeść w Tokio?
Wymieniając największe atrakcje Tokio, nie sposób zapomnieć o tych kulinarnych. Uwielbiamy odkrywać kulturę poprzez podniebienie, a jedzenie jest dla nas najważniejszą formą zwiedzania. Jeżeli się z tym utożsamiasz, to pewnie chciałbyś wiedzieć, co i gdzie warto zjeść w Tokio.
Miejsca w Tokio, w których jedliśmy
- Ramen mensho – nasz ulubiony ramen, o którym ciężko zapomnieć. Lokal znajduje się w galerii handlowej i musieliśmy wystać swoje w kolejce. Jedzenie warte jest jednak każdego czasu oczekiwania, bo przeżyliśmy tutaj prawdziwą ucztę dla podniebienia. Zjedzony tutaj wege tantamen śni mi się po nocach, a Kamil wzdycha do idealnie przyrządzonego wagyu.
- A Happy Pancake – sieciówka, która serwuje popularne w Japonii Fluffy Pancakes, czyli puszyste i rozpływające się w ustach naleśniki. To co prawda najdroższy, ale też najciekawszy deser, jaki udało nam się zjeść w Japonii. Szczególnie w towarzystwie kombinacji przepysznych dodatków.
- sieciówka serwująca sushi na talerzyki. Byliśmy w kilku z nich, ta zdecydowanie miała największy wybór wege opcji. Najbardziej smakowały mi onigiri z chrupiącą tempurą. Można tu zjeść tani i sycący obiad w towarzystwie darmowej herbaty matcha.
- Chao Chao Gyoza Yurakucho – całkiem smaczne pierożki gyoza, dostępne w wielu smakach (w tym kilka wege opcji).
- T’s Tantan – wegańska knajpka z ramenem na stacji JR. Wiąże się z nią pewna historia. Otóż nie da się dotrzeć do lokalu bez zakupionego biletu na pociąg lub specjalnej wejściówki za 150 yen, która pozwala pochodzić po stacji. Dowiedzieliśmy się o tym po godzinie frustracji i kluczenia we wszystkie strony. Sam ramen był totalnie przeciętny, ale bardzo ciężko jest znaleźć całkowicie roślinną ramenownię, w dodatku serwującą tantamen.
- I’m donut? – mała cukiernia w Harajuku, gdzie można zjeść smaczne pączki o smaku matcha. Trzeba tutaj wystać swoje w kolejce, ale smak się broni.
- Kyushu Jangara – słynna ramenownia w dzielnicy Akihabara. Można tutaj dostać darmową dokładkę makaronu, a bulion dostępny jest w kilku smakach. Staliśmy w kolejce około pół godziny i chociaż zdecydowanie nie był to najlepszy ramen, jaki zjedliśmy w Japonii, to warto było spróbować legendy.
Pobliskie atrakcje Tokio – jednodniowe wycieczki
- Kawaguchiko – Jezioro Kawaguchiko to przepiękne miejsce, z którego możesz podziwiać wulkan Fuji. Jeżeli masz więcej czasu, warto spędzić tutaj noc w ryokanie i zobaczyć jak Fuji-san budzi się do życia podczas wschodu słońca.
- Hakone – kolejna miejscowość odwiedzana przez osoby chcące zobaczyć Fuji. Wybraliśmy Kawaguchiko, ponieważ wydawało nam się bardziej spokojne. Podobno widoki w Hakone są jednak jeszcze lepsze.
- Nikko – miasto wielu świątyń oraz zabytków wpisanych na listę UNESCO. Jedna z najbardziej tradycyjnych (a według wielu osób również najpiękniejszych) miejscowości w Japonii. Stanowi idealny odpoczynek od tętniącego życiem Tokio.
- Yohohama – niezbyt oczywista, ale nasza ulubiona propozycja. W Yokohamie znajduje się nieoczywiste muzeum, czyli CupNoodles Museum, w którym możesz stworzyć własną zupkę chińską. To nasza ulubiona atrakcja w okolicy Tokio (jedna z najciekawszych w Japonii).
Tokio – informacje praktyczne
Gdzie zatrzymać się w Tokio?
Poszukując noclegu w Tokio należy zwrócić uwagę na lokalizację. Wiele obiektów dostępnych na Bookingu znajduje się aż 30 kilometrów od centrum miasta, przez co stracisz bardzo dużo czasu na dojazdy.
Najlepiej zatrzymać się w okolicy Shinjuku lub Shibuya z uwagi na dobre połączenia komunikacyjne (pociągi, metro i autobusy dalekobieżne). Tańszą (choć wciąż dobrą) opcją będzie nocleg w dzielnicy Asakusa lub Ueno. Zanim zarezerwujesz obiekt, sprawdź lokalizację w Google maps i wyszukaj połączenia do interesujących Cię atrakcji. Zwróć uwagę na to, jak wygląda dojazd. Jeżeli posiadasz JR Pass to bardziej opłacalny będzie nocleg w okolicy dworca JR. Jeżeli nie, zatrzymaj się w pobliżu stacji metra.
Noclegi w Tokio szybko się wyprzedają, dlatego dobrze jest zrobić rezerwację z dużym wyprzedzeniem. Szczególnie, jeżeli planujesz odwiedzić Japonię w okresie sakura (kwiecień) lub wakacje (lipiec-sierpień).
Polecane noclegi w Tokio:
- Ryokan, czyli nocleg w tradycyjnym stylu z pysznym śniadaniem (***) – Cyashitsu Ryokan Asakusa.
- Najlepiej oceniana luksusowa opcja (*****) – The Okura Tokyo.
- Opcja dla solo podróżników, czyli hotel kapsułowy w dobrej cenie – Resol Poshtel Tokyo Asakusa.
- Budżetowy pokój dla dwojga (***) – APA Hotel Roppongi SIX.
- Bardzo budżetowy (do 150 zł za noc) pokój dwuosobowy w dobrej lokalizacji i cenie – Hotel Meigetsu.
Czy warto odwiedzić Tokio?
Tokio to miasto, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Jednego dnia zachwycaliśmy się w dzielnicy Akihabara, by kolejnego kwestionować wybory życiowe (czy raczej podróżnicze) w dzielnicy Ginza. Często byliśmy tu sfrustrowani z nadmiaru bodźców, ale też najszczęśliwsi. Nie potrafimy sobie wyobrazić wyjazdu do Japonii bez odwiedzenia Tokio. To miejsce inne niż wszystkie. Miejsce, do którego bardzo chcielibyśmy wrócić. A może nawet zamieszkać (co mówimy bardzo rzadko).
Więc tak, naszym zdaniem warto odwiedzić Tokio. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że warto przyjechać tylko tutaj, jeżeli masz tydzień na odwiedzenie Japonii. To miasto pozwoli odkryć kraj z każdej strony.
Również marzysz o odwiedzeniu Tokio? Lub może chciałbyś tam wrócić? Proszę, zostaw po sobie ślad w komentarzu 🙂
Wybierasz się do Japonii? Zobacz więcej!
Do Japonii na własną rękę pojechaliśmy w lipcu 2024. Przejechaliśmy kraj od Osaki do Tokio, chłonąc lokalną kulturę, smaki i niesamowitą atmosferę. Przygotowaliśmy cały cykl wpisów na temat kraju płynącego ramenem. Jeżeli wybierasz się do Japonii, sprawdź koniecznie pozostałe publikacje:
- Kawaguchiko w 24h – wschód słońca nad górą Fuji
- Kanazawa w jeden dzień. Złoto, samurajowie i spotkanie z gejszą
- Osaka w 2 dni – serce japońskiej rozpusty
- Nara – miasto w Japonii, gdzie pokłonią Ci się urocze jelonki
- Kioto w 2 dni – co zobaczyć w mieście gejsz?
- Co zjeść w Japonii? 25 (ponad!) japońskich potraw, których warto spróbować
- Japonia na własną rękę. Praktyczne informacje przed wyjazdem
- Koszt wyjazdu do Japonii w 2024 roku – czy nadal jest drogo?
- Kobe w jeden dzień – wycieczka z Osaki do miasta słynnych steków
- Yokohama – tutaj stworzysz własną zupkę błyskawiczną
- Co warto zobaczyć w Japonii? 30+ atrakcji, które musisz odwiedzić
- Największe atrakcje Tokio (20+) – przewodnik po stolicy Japonii
- więcej już wkrótce… (mamy dla Was gotowych aż 13 wpisów!)
Udanego (i smacznego) odkrywania Świata!
Zaobserwuj nas po więcej podróżniczych inspiracji i nie pomiń kolejnych wpisów. Dziękujemy!
Planujesz kolejny wyjazd? Jeżeli wpis okazał się przydatny i chciałbyś nas wesprzeć, dokonaj zakupu przez nasze linki afiliacyjne. Nie zapłacisz ani grosza więcej, a my otrzymamy niewielką prowizję.
Zarezerwuj hotel Booking | Kup bilet na transport 12Go |
Wyszukaj loty Kiwi | Zarezerwuj atrakcje GetYourGuide |
Dodaj komentarz