Atrakcje Seul – co zobaczyć w stolicy Korei Południowej?
Nigdy nie marzyłam o Korei Południowej. Czasami jest jednak też, że najcudowniejsze miejsca odkrywa się zupełnie przypadkiem. Nigdy nie zapomnę momentu, w którym po raz pierwszy stanęłam na ulicy Seulu. Tak futurystycznej, jakby wyciągniętej z innego wymiaru. Każdego dnia odkrywałam coś nowego w mieście, gdzie nowoczesność przeplata się z tradycją w sposób niemal niemożliwy do wyobrażenia. Seul jest dla mnie miejscem wyjątkowym, w którym zostawiłam więcej niż kawałek serca. Pamiętam, gdy wróciłam do hotelu i od razu zaczęłam szukać informacji o wizie work&travel. Tak, aby powrócić tu jak najszybciej.
Seul – obiecuję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Tymczasem zabieram Ciebie, drogi czytelniku na wirtualną wycieczkę. Odkryjesz atrakcje Seul i dowiesz się, co warto zobaczyć, zrobić i zjeść w stolicy Korei Południowej.
Najpierw jednak zapraszam na krótki wstęp, abyś mógł poczuć klimat mojego ukochanego miasta, zanim przejdziemy do części, w której wymieniam historyczne atrakcje Seul. Usiądź wygodnie, weź w dłoń herbatę (lub soju) i wybacz mi ten przydługi post.
W poście znajdują się linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeżeli zakupisz wycieczkę, lot lub nocleg z mojego polecenia, otrzymam za to niewielką prowizję. Ty nie dopłacasz ani grosza. Dziękuję za wsparcie, dzięki Tobie jestem w stanie opłacić bloga!
Spis Treści
Futurystyczny Seul, czyli pierwsze zderzenie z Koreą Południową
„Obudziłam się dziś w cyberpunkowej rzeczywistości” – pomyślałam, idąc pustą ulicą Seulu w poniedziałkowy poranek. Śmieci piętrzące się na ulicach pamiętają jeszcze nocną imprezę, którą młodzi właśnie odsypiają. Kolorowe neony świecą się na tle zachmurzonego nieba, a koreańskie napisy przywodzą na myśl pismo przyszłości.
Jakiś chłopak w garniturze popija americano z wielkiego kubka, a zadbana starsza kobieta wyprowadza na spacer równie zadbanego pieska rasy pomperian. Jej skóra lśni jeszcze mocniej od neonów na przystanku, a skrzętnie dobrana stylizacja kłóci się z obdrapanym budynkiem i pustymi butelkami plączącymi się pod nogami. Przepiękna dziewczyna spieszy się na autobus. Biegnie jednak z gracją, a jej grzywka trzyma się idealnie w miejscu. Patrzę się na nią trochę zbyt ostentacyjnie, nie mogę oderwać wzroku od tej idealnej twarzy. Odpowiada spojrzeniem spod doczepionych rzęs, a żółte soczewki w jej oczach wywołują we mnie dreszcz.
Witamy w Korei Południowej, gdzie wszystko jest jakby idealne. Wszystko jest jakby piękniejsze i nowe. Gdzie słowo „jakby” ma znaczenie, które poznajemy dopiero po czasie. Wkraczając w Świat wyjęty z czarnego lustra Netflixa.
Największe atrakcje Seul, które odwiedziliśmy
Insadong Culture Street
Insadong to ulica, gdzie nowoczesność splata się z tradycją w idealnej symbiozie. To zdanie co prawda opisuje prawie wszystkie atrakcje Seulu, ale ciężko o lepszy przykład niż brukowana uliczka z budynkami typu Hanok, oświetlonymi miękkim światłem lampionów. Nad którymi unoszą się futurystyczne wieżowce z jaskrawymi neonami.
Ulica wypełniona restauracjami, sklepami z pamiątkami oraz wypożyczalniami honboków zazwyczaj przepełniona jest turystami. Wystarczy jednak skręcić w jedną z bocznych uliczek, aby poczuć klimat tego wyjątkowego miejsca.
Najlepiej zrobić to w iście koreański sposób, czyli z kubkiem americano w dłoni. Dla mieszkańców napój ten jest niemal jak woda, a kawiarnie z tabletami do zamawiania stoją na każdym rogu. Tak dobrze wspominamy tę naszą tradycję picia zimnej kawy podczas zwiedzania, że na dobre odzwyczaiłam się słodzenia jej (do czego Kamil namawiał mnie od kilku lat).
Kulinarna strona Korei
Wieczorem główna ulica wypełnia się zapachem grilla oraz pikantnej pasty gochujang, która dodawana jest do prawie każdego dania. Street-food tutaj może nie jest najtańszy, ale ślinianki pracowały nam na widok jędrnych klusek, gdy słodycz pasty kręciła w nosie.
Skusiliśmy się na hotteok, czyli koreńskiego racucha. Z sosem cynamonowym i orzechami. Po raz pierwszy pomyśleliśmy, że przypomina nam to jedzenie kuchnię polską bardziej niż gdziekolwiek.
Tutaj też po raz pierwszy odkryliśmy koreańską miłość do automatów z zabawkami i salonów gier. W których przebywaliśmy zdecydowanie zbyt często, próbując schwytać pluszowe breloczki. Mieliśmy wrażenie, że jest to jedna z ulubionych czynność randkowych Koreańczyków, co szybko nam się udzieliło. Szczególnie po tym, jak pierwszego dnia Kamilowi udało się wyciągnąć uroczą kapibarę, którą dumnie nosiłam na torbie do końca wyjazdu. Zgodnie z aktualną modą, bo takie pluszaki miał przy sobie praktycznie każdy. Zazwyczaj jeszcze z metką.
Zjedliśmy drugi (i równie pyszny) tego dnia Kimbap i zaopatrzyliśmy się w popularne zupki Samyang na kolację. Zrobiłam też swoje pierwsze zakupy w największej sieci sklepów z kosmetykami – Olive young (gdzie wydałam zdecydowanie więcej niż powinnam).
Ssamziegil – ukryta galeria pełna klimatycznych sklepików
Do Ssamziegil trafiliśmy całkowicie przypadkiem, spacerując w okolicy Insadong. Okazało się, że oryginalna galeria handlowa pełna uroczych sklepów (sprzedających jeszcze bardziej urocze rzeczy) to trochę ukryta perełka. Którą przemierzaliśmy wzdłuż i wszerz, doznając oczopląsu na widok kolorowych wystaw i oryginalnego rękodzieła. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam zakupy w sklepie, gdzie wszystko miało kocie motywy. Podobny lokal odwiedziłam ostatniego dnia w Korei i po raz pierwszy poczułam łzy w oczach, zdając sobie sprawę, że nie odwiedzę go nigdy więcej.
Znajdziecie tu jednak nie tylko urocze pierdółki, ale też ciekawe warsztaty. Możecie zrobić własne przypinki, pokrowce na laptop czy biżuterię. Są tu sklepy z lego, ubraniami czy ozdobami do domu. Na głodnych czekają też stoiska ze street-foodem, z pysznymi ciągnącymi się tteokbokki (koreańskie kopytka) na czele. Wrażenie robi nawet sama galeria. Pięknie ozdobiona girlandami i rozświetlona małymi lampeczkami.
W okolicy zjedliśmy również przepyszne wegańskie tteokbokki w Maru Jayeonsik Gambap. Co bardzo mnie ucieszyło, bo znalezienie tego dania w bezmięsnej wersji graniczyło z cudem.
Myeongdong – zakupowy (i gastronomiczny) raj
Myeongdong to najpopularniejsza dzielnica Seulu, która ożywa nocą. Gdy miasto oświetlone jest światłem neonów, a na ulicach rozstawiają się sprzedawcy ze street-foodem. Z okolicznych barów i sklepów z ubraniami rozbrzmiewa głośny k-pop, a sprzedawcy wychodzą z licznych sklepów z kosmetykami, zapraszając do kupowania 10-paków maseczek do twarzy. Wszystko jest tu żywe, a naszą ulubioną atrakcją jest obserwowanie młodych Koreańczyków i ich strojów. Wszystko jest tutaj dopracowane, a ulica tętni życiem. Najbardziej podoba nam się autentyczność tego miejsca, gdzie turyści stanowią jedynie ułamek tłumu.
Spacerujemy tutaj do późnych godzin, próbując lokalnych smaków i zachwycając się nad szczegółami. Czujemy tutaj klimat, który później porównamy do japońskiej Osaki. Tutaj jednak wszystko jest jakby bardziej estetyczne, w Korei Południowej nie ma miejsca na chaos.
Cheonggyechon Stream – lokalne atrakcje Seul
Cheonggyechon Stream to bardziej lokalna atrakcja Seul, którą dopisałam na listę z powodu własnych preferencji. Uwielbiamy spędzać czas w podróży podglądając lokalsów i ich sposoby na spędzanie wolnego czasu. Strumień, który przepływa przez centrum miasta jest dla wielu z nich ulubionym miejscem spacerowym. Pary spotykają się tu na randki i pikniki, a turyści podziwiać mogą liczne dekoracje, które powstały dla urozmaicenia miejsca. W ciągu dnia jest to idealne miejsce na relaks w trochę spokojniejszym otoczeniu, wieczorem staje się popularnym miejscem na studenckie imprezy.
Dzielnica Hongdae
Hongdae bardzo przypomina nam dzielnicę Myeongdong, tylko w bardziej lokalnym wydaniu. To ulubione miejsce koreańskich studentów, którzy wieczorami spacerują tutaj uliczkami i odwiedzają liczne bary.
To również dzielnica, w której zatrzymaliśmy się podczas naszego pobytu w Seul. Zazwyczaj spacerowaliśmy tutaj pieszo, obserwując ludzi spieszących się do pracy i jedząc w tradycyjnym barze Yeongmi Gimbap, gdzie byliśmy jedynymi turystami. To była również pierwsza odwiedzona przez nas knajpka w Korei. Nie wiedzieliśmy jeszcze, że w praktycznie każdej z nich jedzenie zamawia się na tablecie, a darmowe dodatki i napoje dostępne do woli. Poinformowała nas o tym kucharka, zdziwiona, że nawet nie spróbowaliśmy kimchi.
To była jedna z niewielu interakcji z Koreańczykami, jakie mieliśmy podczas całego pobytu. Korea Południowa to kraj, który możesz zwiedzić nie odzywając się do nikogo słowem. Elektronika załatwi za Ciebie wszystko.
Tradycyjne atrakcje Seul – historyczna strona miasta
Pałac Gyeongbokgung
Najbardziej zachwycające atrakcje Seul to zdecydowanie pałace. Znajduje się ich tutaj kilka. Gyeongbokgung to zdecydowanie ten najpopularniejszy, ściągający największe rzesze turystów. Jeżeli masz czas odwiedzić wyłącznie jeden pałac, ten będzie więc najlepszą opcją.
To świetny przykład charakterystycznej koreańskiej architektury, która skierowana jest na feng shui. Możesz podziwiać urocze dachy, a wszystkie budynki trzymają się stonowanej brązowej kolorystyki, która do dziś kojarzy mi się z tradycyjną stroną Korei.
Która niesamowicie kontrastuje z nowoczesnością, wybijającą się ponad mury zamkowe w postaci futurystycznych wieżowców. To tutaj można zrobić te charakterystyczne zdjęcia, które idealnie oddają klimat Korei. Na których widać historyczną część Seulu z nowymi budynkami w tle. I turystów przebranych w Honboki, pozujących w crocsach lub sneakersach.
W zamku dwukrotnie w ciągu dnia odbywa się również pokaz zmiany warty. Przebrani strażnicy odbywają ceremonię, która ma przypomnieć dawne czasy. Co najlepsze, można ją obejrzeć bez kupowania biletu. Wystarczy przyjść na dziedziniec zamkowy. Po spektaklu chętni mogą zrobić sobie zdjęcia ze aktorami.
Przespaceruj się w Honboku
A jak już jesteśmy przy przebraniach i biletach, zdecydowanie najpopularniejszą atrakcją Seulu jest spacerowanie po zamkach w tradycyjnym koreańskim stroju, czyli Honboku. W wersji dla kobiet będzie to sporych rozmiarów sukienka, często w pastelowych kolorach, z uroczymi haftami oraz błyszczącymi dodatkami. Wraz z błyszczącą spinką do włosów, która zazwyczaj jest w pakiecie większości wypożyczalni.
Mieliśmy mały kryzys podczas dnia, kiedy zwiedzaliśmy tradycyjne atrakcje Seul, dlatego nie udało nam się przymierzyć strojów. Żałuję jednak do dziś. Nigdy nie zapomnę, jak pięknie wyglądał zamek wypełniony przebranymi w tradycyjne stroje turystami. Którzy stanowili zdecydowaną większość gości zamku, co tworzyło klimat zamierzchłych czasów.
Uważam to za niesamowity sukces promocyjny zamku. Taka ilość przebranych turystów to zasługa darmowego wejścia dla osób w Honbokach. Która dotyczy nie tylko Pałacu Gyeongbokgung, ale też pozostałych pałaców w Seulu.
Wstęp do pałacu Gyeongbokgung kosztuje 3000 won. Wejście dla osób w Honbokach jest bezpłatne. Dostępny jest również Royal Palace Pass za 10000 won, który upoważnia do odwiedzenia wszystkich 4 najpopularniejszych pałaców w Seul.
Pałac Changdeokgung i tajemniczy ogród
Pałac Changdeokgung to drugi najpopularniejszy obiekt historyczny w Seul. Podczas naszej wizyty pomyliliśmy go z poprzednikiem i odwiedziliśmy w pierwszej kolejności. Bardzo zdziwiliśmy się tak małą ilością turystów. Cieszę się, że tak się stało, bo w innym wypadku prawdopodobnie byśmy tam nie trafili.
Changdeokgung warto odwiedzić właśnie z uwagi na tak niewielką ilość turystów. Moim zdaniem budynki są równie piękne, a nieliczni odwiedzający spacerują w tradycyjnych strojach. Niewielki ogród udostępniony do zwiedzania jest bardzo klimatyczny, a na terenie kompleksu jest mnóstwo uroczych miejsc do zrobienia zdjęć. Mogliśmy odsapnąć przez chwilę od tłumów, chłonąc historyczną atmosferę miejsca.
Mam wrażenie, że popularniejsze od samego pałacu są towarzyszące mu ogrody, które nazywają się Secret garden. Niestety wstęp dostępny jest jedynie z przewodnikiem, o określonych godzinach zwiedzania. Które zależne są od języka, dlatego nie załapaliśmy się na ostatnie angielskie wejście. Dostępna jest jednak rezerwacja online. W przypadku chęci odwiedzenia ogrodu konieczny jest zakup dodatkowego biletu w kasie biletowej (niedostępne w automacie).
Wejście do pałacu Changdeokgung również kosztuje 3000 won, a wstęp dla przebranych w tradycyjne stroje osób jest bezpłatny. Pałac jest objęty karnetem Royal Palace Pass. Wstęp do ogrodu Huwon Garden jest płatny dodatkowe 5000 yen.
Bukchon Sanok Village
Bukchon Sanok Village to jedna z tradycyjnych koreańskich wiosek. Jednocześnie najpopularniejsza, przez co jest to bardzo zatłoczona atrakcja. Warto jednak odwiedzić to miejsce, aby zobaczyć czym charakteryzuje się typowa architektura budynków typu Hanok. Oprócz wielu miejsc do robienia zdjęć znajdziecie tutaj również kawiarnie, restauracje, sklepy z pamiątkami, a nawet degustację soju, czyli lokalnego alkoholu.
Co ciekawe, wioska wciąż jest zamieszkiwana. Niestety widać, że masowa turystyka ma negatywny wpływ na życie mieszkańców. Na większości domów znaleźć można znaki zakazujące wchodzenia na schody, opierania się o drzwi czy okna. Na ulicach stoją strażnicy, którzy kontrolują turystów i głośniejszym osobom machają przed oczami znakiem „proszę o ciszę”. Trochę przykro nam się na to wszystko patrzyło. Mam wrażenie, że za kilka lat miejsce powtórzy historię japońskiego Kioto.
Bukchon Sanok Village to również jedno z najpopularniejszych miejsc do wypożyczenia Hanboków. Co dodaje klimatu, podobnie jak w przypadku pałaców. Tutaj widać również, jak popularne są profesjonalne sesje zdjęciowe w strojach. Przebrane modelki pozują niemal w każdej bocznej uliczce.
Jogyesa Temple – świątynia w centrum miasta
Jogyesa Temple to ciekawostka, którą ciężko pominąć wymieniając atrakcje Seul. Najważniejsza buddyjska świątynia w mieście, która znacznie wyróżnia się na tle nowoczesnej dzielnicy Jongno. Można tu znaleźć kolorowe girlandy oraz nietypowe dekoracje, jak dinozaury czy skrzaty. Wstęp do świątyni jest bezpłatny, warto odwiedzić to miejsce szczególnie wieczorem.
Dzielnica Gangam – luksusowe atrakcje Seul
Gangam to najbardziej luksusowa dzielnica w Seulu, napakowana prestiżowymi butikami i sklepami drogich marek. Słynie z wieżowców i wysokich cen, dlatego ściąga głównie najbogatszych mieszkańców miasta.
Przyznam szczerze, że wizyty w Gangam nie wspominamy szczególnie dobrze, bo nie jest to nasz klimat. Jeżeli jednak lubisz zakupy (co swoją drogą jest jedną z najpopularniejszych koreańskich aktywności), to warto pokręcić się po okolicy.
Gangam to również dzielnica, która podpasuje fanom K-popu. Znajduje się tutaj kilka wytwórni, w których jest szansa spotkać ulubionych idoli. To tutaj odbywają się również przeróżne wydarzenia związane z tym gatunkiem muzyki.
CoexMall i Starfield Library – przepiękna biblioteka w galerii handlowej
Starfield CoexMall to jedno z najpopularniejszych centrów handlowych w Seul. Miejsce, które słynie z popularnych sklepów odzieżowych. Nas jednak przyciągnęło tutaj coś innego – Starfield Library. Czyli wyjątkowa i przepiękna biblioteka, która otwarta jest dla wszystkich. Co prawda większość osób jedynie robi tutaj zdjęcia, jednak te kilka osób z otwartymi książkami w nowoczesnej galerii handlowej wystarczy, by nadać miejscu wyjątkowy klimat.
Po galerii warto pochodzić też po to, aby poszukać obecnych tutaj smaczków. Takich jak specjalne wystawy do robienia zdjęć (robienie zdjęć należy do ulubionych atrakcji Koreańczyków).
Gangam style Statue
W okolicy znajduje się również słynna statua poświęcona piosence Gangam Style, która stała się koreańską dumą narodową. Co prawda nie mogliśmy zrozumieć fenomenu tego miejsca, widząc osoby stojące w kolejce do zdjęcia. Informujemy jednak, że takie miejsce jest. Na wypadek, gdybyś był akurat największym fanem tej piosenki.
Pozostałe atrakcje Seul, które warto odwiedzić
- Wycieczka do DMZ – strefa zdemilitaryzowana to teren pomiędzy Koreą Północną oraz Południową. Możesz zwiedzić ją jedynie ze zorganizowaną wycieczką (najczęściej właśnie z Seulu), podczas której odwiedzisz kilka przygotowanych na miejscu atrakcji (jak luneta do poglądania Korei Północnej). Zrezygnowaliśmy z tej wycieczki, ponieważ na dzień naszego pobytu większość atrakcji została usunięta z planu. Jeżeli chcesz odwiedzić DMZ, śledź komunikaty od organizatorów wycieczek, ponieważ sytuacja jest bardzo dynamiczna.
- Lotte Park – najpopularniejszy park rozrywki w Seul, podzielony na kilka tematycznych stref. Jeżeli lubisz takie miejsca lub masz zakupioną kartę Discover Seoul Pass warto wypróbować obecne tu rollercoastery i zobaczyć miasto z góry, odwiedzając pobliską wieżę widokową Lotte World Tower.
- N Seoul Tower – kolejny punkt widokowy, znacznie popularniejszy. Najlepiej przyjść tutaj o zachodzie słońca i podziwiać panoramiczny widok na Seul rozświetlony neonami.
- Namsan Park – największy park w Seulu, czyli zielona ostoja w mieście wieżowców. Znajdziesz tu kilka szlaków prowadzących na górę Namsan oraz wspomnianą wcześniej wieżę N Seoul Tower.
- Namdaemun Market – popularny market, gdzie spróbujesz lokalnych smaków. Ceny są tu trochę zawyżone, ponieważ miejsce jest bardzo turystyczne. Dużym plusem jest jednak dostępność wszystkich potraw w jednym miejscu.
- Dongdaemun Design Plaza – centrum handlowe inne niż wszystkie. Głównie dlatego, że przekształcone zostało w centrum kulturalne, gdzie większe znaczenie od zakupów mają muzea (znajdziesz tutaj nawet takie poświęcone hello kitty!).
- Gwangjang Market – jeżeli postanowisz odwiedzić powyższe centrum handlowe, w okolicy znajduje się najpopularniejszy wśród lokalsów targ, gdzie znajdziesz dosłownie wszystko. Szczególnie imponująca jest część ze street-foodem, gdzie znajdziesz dużo tradycyjnych potraw. Do niektórych stanowisk ustawiają się spore kolejki. Koniecznie spróbuj tutaj słynnych pączków, na pewno ich nie przegapisz.
Seul – Informacje praktyczne
Czy Google Maps działa w Seul? Co to jest Naver?
Jeżeli planujesz podróż do Korei Południowej, musisz wiedzieć jedno. Google Maps tutaj praktycznie nie działa. Co oznacza, że aby sprawdzić dojazd lub nawet opinie na temat restauracji, musisz zaprzyjaźnić się z aplikacją Naver, czyli koreańskim odpowiednikiem popularnych u nas map. Spędzała nam ona sen z powiek przez cały pobyt w kraju, ale nie mieliśmy innego wyjścia niż kopiować koreańskie nazwy miejsc z Google Maps, a następnie sprawdzać je w Naverze.
Najlepiej zapoznać się z aplikacją dokładnie przed wyjazdem i tam zapisać wszystkie interesujące atrakcje Seul oraz polecane restauracje.
Google Maps działa okej w przypadku wyszukiwania połączeń komunikacji miejskiej, nie da się tam jednak sprawdzić trasy pieszej. Natomiast wszystkie lokale usługowe mają dosłownie kilka zagranicznych opinii.
Co i gdzie zjeść w Seul?
Jeżeli nie jesteście na blogu po raz pierwszy to na pewno wiecie, że uwielbiamy jeść. Seul zapewnił nam z tego powodu niemałe wyzwanie i masę frustracji, ponieważ znalezienie wegetariańskiego jedzenia graniczy tu z cudem. Udało nam się jednak spróbować kilku specjałów kuchni koreańskiej, która szybko stała się jedną z naszych ulubionych na świecie. Gdzie i co warto zjeść w Seul?
- Yeongmi Gimbap – przepyszny Gimbap, czyli koreańskie suchi, od którego kilkukrotnie zaczynaliśmy nasz dzień. Dodatkowo w świetnych cenach, bo za porcje nie płaciliśmy więcej niż 5000 won.
- Maru Jayeonsik Gimbap – zjesz tutaj pyszne wegetariańskie Teokbokki, czyli kluski ryżowe w pikantnym sosie na bazie pasty gochujang.
- Cow Beer+ – kolejne miejsce serwujące Teokbokki, w wielu różnych opcjach smakowych, np. carbonara (koreańska, nie włoska oczywiście).
- Issac Toast – Koreańczycy (i my!) uwielbiają egg drop sandwich, czyli tosty bogato wypchane jajecznicą i dodatkami. Istnieją dwie duże sieci, które serwują je na terenie całego kraju (druga to Egg Drop) i nie mogliśmy zdecydować, która smakuje nam bardziej.
- Lotteria – najpopularniejsza sieć fast-food w Korei. Polecam w ramach ciekawostki, jedliśmy tutaj kilka razy z braku wege opcji na mieście. Jest tutaj kilka kanapek charakterystycznych dla koreańskiej kuchni.
Gdzie spaliśmy w Seul? Budżetowy nocleg
Standard budżetowych noclegów w Seul jest niższy niż w innych krajach azjatyckich, które odwiedziliśmy do tej pory. Ceny są natomiast porównywalne do japońskich.
My trafiliśmy na dość mały, ale całkiem przytulny pokój w budżetowym hostelu OPPA Hostel Sinchon Hongdae. Spędziliśmy niecały tydzień w Seul i obiekt był całkowicie wystarczający na odpoczynek pomiędzy zwiedzaniem. Dodatkowo dostępna była mini kuchnia z mikrofalówką do podgrzania posiłków oraz automat z darmową wodą do picia. Znajdowaliśmy się w świetnej dzielnicy Hongdae, gdzie mogliśmy pieszo dojść do Hongdae shopping street, stacji metra oraz kilku lokalnych knajpek z jedzeniem. Takich jak nasza ulubiona Yeongmi Gimbap. Gospodarz był przemiły, codziennie dostawaliśmy aktualizacje na temat pogody (byliśmy w Korei w porze deszczowej) oraz polecenia miejsc do odwiedzenia i restauracji, w których warto zjeść.
Za 5 nocy w hostelu OPPA Hostel Sinchon Hongdae zapłaciliśmy 239 735 KRW (ok. 693 PLN), czyli ok. 139 zł za noc. Rezerwacji dokonaliśmy przez portal Agoda, bo w tym wypadku wyszło taniej niż Booking. Tutaj sprawdzisz aktualne ceny.
Czy warto odwiedzić Seul w Korei Południowej?
W przerwie od pisania tego wpisu wyszłam na siłownię i włączyłam na słuchawkach piosenkę Supernova, która towarzyszyła nam przez cały pobyt w Korei Południowej, rozbrzmiewając z wypełnionymi nastolatkami butików z ubraniami, klimatycznych knajpek, sklepów z maseczkami oraz salonów gier. Pamiętam, że nie mogła mi wyjść z głowy, gdy przemierzaliśmy nocą tętniące życiem ulice. Odwiedziliśmy wszystkie największe atrakcje Seul, ale nic nie równa się obserwowaniu ludzi i chłonięcia klimatu, który jest tu wyjątkowy niczym plan filmu o mieście przyszłości.
Seul jak najbardziej warto odwiedzić. Zaryzykuję stwierdzeniem, że zakochałam się w nim dużo bardziej niż w japońskim Tokio. Jest mi wstyd, że to miasto nigdy nie było na liście moich marzeń. Mam nadzieję, że znajdzie się na Twojej.
Chciałbyś odwiedzić Seul? A może planujesz trasę na wycieczkę do Korei Południowej? Daj znać w komentarzu, jeżeli masz dodatkowe pytania! Możesz też napisać do nas na Ig @mangobackpack. Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad, drogi czytelniku! 🙂
Dotarłeś aż tutaj? Jest nam bardzo miło! Mogłabym jeszcze poprosić o obserwację na Instagramie? Dziękujemy!
Planujesz kolejny wyjazd? Jeżeli wpis okazał się przydatny i chciałbyś nas wesprzeć, dokonaj zakupu przez nasze linki afiliacyjne. Nie zapłacisz ani grosza więcej, a my otrzymamy niewielką prowizję.
Zarezerwuj hotel Booking | Kup bilet na transport 12Go |
Wyszukaj loty Kiwi | Zarezerwuj atrakcje GetYourGuide |
Dodaj komentarz