Mediolan na weekend — plan zwiedzania, co zobaczyć w 2 dni?
Zebraliśmy najważniejsze atrakcje Mediolanu w jedno miejsce i stworzyliśmy plan zwiedzania Mediolanu, abyś mógł poczuć klimat miasta w jeden weekend.
Zebraliśmy najważniejsze atrakcje Mediolanu w jedno miejsce i stworzyliśmy plan zwiedzania Mediolanu, abyś mógł poczuć klimat miasta w jeden weekend.
Marzyliście kiedyś o czekoladowym raju, gdzie można zjeść nieograniczoną ilość pralinek Lindt, smakować płynnej czekolady oraz kawałków tabliczek, które dosłownie same wpadają Wam do rąk? Otóż takie miejsce istnieje, znajduje się w Zurychu i nazywa się Lindt House of Chocolate.
Jeżeli ktoś nas spyta o najładniejsze miasteczko w Kolumbii, nie będziemy mieć żadnych wątpliwości. Guatape może jest trochę turystyczne, odrobinę kiczowate i zbyt drogie jak na Kolumbijskie standardy. Jednak wykończone ze starannością, która bije po oczach. Czaruje kolorami, zachęca do spoglądania w kolejne wąskie uliczki w poszukiwaniu coraz ciekawszych płaskorzeźb na ścianach budynków. Jakby tego było mało, można tam wspiąć się na gigantyczny kamień Piedra El Penol, pokonując 700 schodów. I ze szczytu rzucić okiem na kobaltowe jeziora, które są wizytówką tego kolonialnego miasteczka.
Kolumbijskie miasteczko Jardín to takie niepozorne miejsce, które nie jest pierwszym wyborem podczas planowania podróży w Kolumbii. Chętnie zostalibyśmy jednak ambasadorami tej mieściny niedaleko Medellin, gdzie wszystkie ogródki są idealnie wystrzyżone, góry piękne zielone, a kawa (oraz pizza!) najlepsza w kraju. Gdzie ludzie się nie spieszą, a deszcz chłodzi podczas trekkingów. I gdzie podobno jest najpiękniejszy wodospad w Kolumbii, do którego prowadzi najcięższy trekking, jakiego doświadczyliśmy podczas całej podróży. Dużo tych „naj” jak na jedno kolonialne miasteczko, prawda?
Jeżeli rozpocząłeś już planowanie swojej peruwiańskiej przygody, to pewnie pojawia się przed Tobą najważniejsze pytanie — Ile zabrać ze sobą pieniędzy do Peru? Jeżeli tak, jesteś w idealnym miejscu. Opowiemy o tym, czy w Peru jest drogo (naszym zdaniem), ile wydaliśmy podczas naszej 2-miesięcznej podróży oraz o tym, jak te koszty można jeszcze bardziej zredukować.
Wyspa Cozumel skusiła nas rafą koralową, która podobno jest najpiękniejszą w Meksyku. Zwiedziliśmy zachodnie wybrzeże wyspy na wypożyczonym skuterze, w poszukiwaniu najlepszego miejsca do obserwacji wodnego życia. Natknęliśmy się po drodze na ostronosy, piękną przyrodę i niesamowitą komercję. I chociaż udało nam się zobaczyć przepiękny podwodny świat w najczystszej kobaltowej wodzie, to i tym razem nie obyło się bez nieoczekiwanych przygód.
Peru zostało naszym ulubionym krajem Ameryki Południowej. Spędziliśmy tutaj 2 miesiące, podróżując od Amazonii w Iquitos, przez stolicę Limę, Cuzco wraz ze Świętą Doliną, aż do jeziora Tititaca przy granicy z Boliwią. Widzieliśmy cudowną przyrodę, egzotyczne zwierzęta (nie tylko alpaki!) oraz interesujące strefy archeologiczne. Na podstawie naszych doświadczeń, zebranych podczas tych wszystkich peruwiańskich przygód, wybraliśmy najpiękniejsze miejsca w Peru i przygotowaliśmy listę 5 miejsc, które musisz odwiedzić w Peru. W kolejności całkowicie przypadkowej. Jeżeli zastanawiasz się, co zobaczyć w Peru, to jesteś w dobrym miejscu.
To będzie wpis dość niecodzienny, jak na ten blog. Jednak myślę, że języki mają z podróżami całkiem wiele wspólnego. Dlatego postanowiłam zaangażować Was w pewne wyzwanie, którego się podjęłam (a właściwie podjęliśmy oboje!). Czy da się nauczyć języka niemieckiego w 3 miesiące?
Wiedziałeś, że w Kolumbii jest pustynia? I to nie byle jaka, bo udawana. Tak naprawdę Pustynia Tatacoa to żadna pustynia, a wyschnięty las tropikalny. Który zapewnia widoki jak z Marsa, grozi udarem słonecznym i (naszym zdaniem) stanowi najlepsze miejsce do zdjęć w całym kraju. Do tego w słoneczną pogodę możesz zobaczyć tutaj, jak niebo ugina się pod ciężarem gwiazd. Oto krótka historia o naszym pobycie na pustyni Tatacoa i mniej krótkim powrocie z tejże.
Przekraczając próg lotniska w mieście Bogota, dalej nie dociera do nas gdzie właściwie jesteśmy. Wkraczamy na tereny zupełnie dla nas nowe, nieznane i ekscytujące. Gdyby ktoś nam kilka lat temu powiedział, że zapakowani w dziesięciokilowe plecaki będziemy spacerować wieczorem uliczkami Kolumbii, prawdopodobnie popukalibyśmy się w czoła i pokazali ofertę wyjazdu do Grecji czy innej Bułgarii. A teraz te czoła możemy ocierać z deszczu, wdychając zapach kukurydzianych arep, grilla, spalin i zioła. Wdychając mieszankę, którą można byłoby zatytułować „zapachy wieczornej Bogoty”.