Jardín – zielone miasteczko w Kolumbii, które pokochaliśmy

Kolumbijskie miasteczko Jardín to takie niepozorne miejsce, które nie jest pierwszym wyborem podczas planowania podróży w Kolumbii. Chętnie zostalibyśmy jednak ambasadorami tej mieściny niedaleko Medellin, gdzie wszystkie ogródki są idealnie wystrzyżone, góry piękne zielone, a kawa (oraz pizza!) najlepsza w kraju. Gdzie ludzie się nie spieszą, a deszcz chłodzi podczas trekkingów. I gdzie podobno jest najpiękniejszy wodospad w Kolumbii, do którego prowadzi najcięższy trekking, jakiego doświadczyliśmy podczas całej podróży. Dużo tych „naj” jak na jedno kolonialne miasteczko, prawda?

Dowiedz się więcej

Maragua – Camino Inka w Boliwii oraz tajemniczy krater

W okolicy Sucre w Boliwii jest pewne ciekawe miejsce. Powstał tu gigantyczny krater Maragua, którego istnienia nikt nie umie wytłumaczyć. Nie wiadomo więc, czy było tutaj kiedyś tak szerokie jezioro, czy stało się to za sprawą meteorytu. My wiemy jedynie, że nie dane nam było zobaczyć krateru z bliska, chociaż wykupiliśmy w tym celu wycieczkę. Przeszliśmy jednak boliwijskie Camino Inka, podziwiając kolorowe góry i widzieliśmy jedne z najpiękniejszych pejzaży w Boliwii, w drodze do Gardła Diabła. Mieliśmy też możliwość zjedzenia obiadu jak prawdziwi lokalsi. Jak to wszystko wyglądało?

Dowiedz się więcej

Salkantay – trekking do Machu Picchu na własną rękę

O trekkingu Salkantay dowiedziałam się przypadkowo, gdy zobaczyłam wpis na instagramie jednej z blogerek podróżniczych, gdy byliśmy już w Cuzco. Miał on jedną, przeważającą przewagę nad Inca Trail – można było zrobić ten trekking samemu. Bez przewodnika i nadwyrężania budżetu. I tak oto, obawiając się choroby wysokościowej, pełni wątpliwości i niepewni swojej kondycji, tydzień przed wykupionym wejściem na Machu Picchu, zdecydowaliśmy się podjąć wyzwanie. I zaczęliśmy planować swój trekking Salkantay. Bez przewodnika i bez namiotu. Za to z wieloma niewiadomymi.

Dowiedz się więcej